wtorek, 30 grudnia 2014

Wyczekiwany śnieg!

                                                            Hej!

Wreszcie u nas zawitał długo wyczekiwany śnieg. Już rano była na dworze i bawiłam się z Tosiakiem.
Bawiliśmy się półtorej  godziny, a potem trzeba było zrobić przerwę, bo Tosia zmarzła i było jej zimno w łapki. Tylko trochę się ogrzaliśmy i znowu wyruszyłyśmy na dwór. Mój młodszy braciszek też się zaangażował i tak że wyszedł na dwór by się z nami pobawić.Zauważyłam jednak że braciszkowi tylko chodziło o sanki. Już miałam zacząć ciągnąć brata na sankach, gdy Tośka zaczęła szczekać, by mój brat zszedł ze sanem. Gdy mój brat zszedł Tosia wskoczyła na sanki, a jej mina wyglądała jakby mówiła:
Nie woź go, Ja też chcę jeździć na sankach. Teraz jest moja kolej!
Oczywiście brat się obraził i poszedł naskarżyć mamie na psa. No ale wiecie, nie ma mu się co dziwić, w końcu jest mały. Mama na początku myślała że to ja go spycham z sanki i że ja nie chcę mu dawać jeździć. I gdzie tu sprawiedliwość? Obawiam się że w tym kraju jej nie ma :)
No ale nic, oskarżenie przyjęłam na klatę*_*
Oto jeszcze kilka zimowych fotek:

Mam nadzieję że post wam się podobał, a więc zachęcam do obserwowania mojego bloga i pisania komentarzy.

Pozdrawiamy Wiktoria & Tosia

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Recenzja smakołyków Mini Kosteczki Mix firmy Maced!

                                                                  Hej!

Dziś dla was mini recenzja. Jest to firma Maced i to są mini kosteczki.
 Przed świętami byłam z moją całą rodzinką w Tesco, by zrobić zakupy, więc skorzystałam z sytuacji i poszłam do zoologicznego. Miałam zamiar kupić szelki/smycz, ale się wstrzymałam ( mam w plamach zamówić linkę 15m i szelki z firmy Matris.pl ), no i postawiłam na te smakołyki. Długo rozmyślałam które wybrać, sprawdzałam składy, itp. Myślałam że będą za małe, ale pomyślałam o Tosi i o Agility które teraz ćwiczymy. Szczerze mówiąc mój tata też nie był do końca przekonany co do tych smakołyków, ale doszłam z nim do kompromisu. No i je kupiłam. Zaraz gdy przyjechaliśmy z miasta, to pierwsze co zrobiłam to wypuściłam Tosię i zaczęliśmy trening. Niestety sprzęt którym robię zdjęcia wyładował się i nie mogę wam pokazać jak ćwiczyłam z Tosiakiem. Mimo to możecie zobaczyć jak one wyglądają :)
Jak widzicie są one w różnych kolorach. Są one mniej-więcej wielkości paznokcia. Kupiłam je za 15,80 zł, ale powiem wam że są one warte swojej ceny. Jestem mile zaskoczona, a Tosiak wniebowzięty.
Myślę że jak mi asię skończą to napewno kupię jeszcze jedną paczkę.
A oto jeszcze kilka fotek <3


W jednym słoiczku mieści się 300g.
Jej skład to:
~zboża
~produkty pochodzenia zwierzęcego
~oleje 
~tłuszcze

Składniki analityczne to:
~Białko surowe 13,5%
~Tłuszcz surowy 3,0%
~Materia nieorganiczna 3,0%
~Włókno surowe 1,0%
~Wilgotność 18,0%

Mam nadzieję że post wam się podobał zachęcam do kupowania tych smakołyków i do obserwowania mojego bloga.
Jeżeli Mieliście te smakołyki, bądź polecacie mi jakieś smaczki sprawdzone przez was, bądż chcecie żebym jakieś wypróbowała, to koniecznie piszcie w komentarzach.
Do następnego napisania!

Pozdrawiamy W&T

niedziela, 28 grudnia 2014

Spóżnione prezenty na Gwiazdkę!

                                                                              Hej!

Dziś pokarzę wam prezenty które zamówiłam z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Dla mnie każdy pretekst a zamówienie czegoś dla mojego pupila, to dobry pretekst :) Prezenty przyszły przed świętami, ale teraz się dowiecie co w paczce było.Jestem naprawdę bardzo zaskoczona reakcją Tosi i na pewno ze wszystkiego będziemy korzystać.
Jest 7 produktów + dodatkowa paczka (za pierwsze zamówienie).


                                                    Co znalazłam w pudełku?

Pierwszą rzeczą którą zauważyłam w pudełku był KONG Clasic w kolorze czerwonym, w rozmiarze M.
Jestem z niego bardzo zadowolona ponieważ kupiłam go za 24,80zł w zooplusie (był on w przecenie).
Jak dla mnie to wspaniała zabawka. Umożliwia mi ona więcej sposobów wypełnienia, oraz stopni trudności.
Tosia bardzo polubiła zabawę z KONGiem, która zajmuje jej nawet do godziny, jeżeli jest dobrze napełniony.

Drugą rzeczą była Piłka Crackłe Ball o średnicy 8cm. Kupiłam tom piłkę za 7,80zł. Powiem wam, że na obrazku wydawała się mniejsza.
Niby wydaje jakiś tam trzask jeśli się nią rzuci, ale nie jest on jakiś efektywny. Pomimo to jestem  zadowolona z tego produktu. Piłka bardzo dobrze nadaje się do aportowania, jak i do do tego aby pies sam się bawił. U mnie jednak bardziej sprawdza się przy aportowaniu.

 Kolejną rzeczą jest płaszczyk dla psa Legend, dla grzbietu o długości ok. 40cm. Kupiłam go za 39,80zł.
Jestem z niego mega zadowolona i mam nadzieję że będzie z nami jak najdłużej. Na Tośce jeży jak ulał. Można nawet powiedzieć że jest akurat na styk.


Kolejną rzeczą są smakołyki firmy Dokas. Pięć opakowań różnych smaków. Na razie wypróbowałam tylko jedne, ale na pewno wszystkie zniknom w szybkim czasie. Za wszystkie zapłaciłam 22,60zł.
Są to naprawdę dobre smakołyki i na pewno kupię więcej (jeżeli milusińskim będą smakować).


Ostatnią, a właściwie ostatnimi rzeczami są nożyczki do pazurów firmy Trixie. Kupiłam je za 6,50zł za sztukę. Zamawiałam tylko jedną, lecz przyszły mi dwie.Nie wypróbowałam ich jeszcze, ale na pewno będzie o nich recenzja, jak z wszystkich tych produktów,
Na koniec jeszcze jedna fotka całości *_*

Dziękuję wam za przeczytanie notki i zachęcam do śledzenia mojego bloga, oraz pisania komentarzy.
Zapraszam tak że was do sklepu http://www.zooplus.pl/. Możecie tam zobaczyć zakupy które zrobiłam.
Wraz z Tosiakiem chcielibyśmy złożyć wam życzenia. Może i spóźnione, ale liczy się gest. Prawda?
A więc życzymy wam :
Na te święta
Co minęły,
Życzymy wam 
Ciepła i miłości,
Niech was ludzie
Nie zawodzą,
I niech radość
W sercu gości...
Przyjemnego szumu w głowie,
Wygodnego miejsca w rowie.
Dużo czadu i uroku,
W nadchodzącym Nowym Roku!!!

Coś o mnie i o Tosiaku!

                                                                  Hej!


Nazywam się Wiktoria, i mam 11 lat. Moimi hobby jest ogólnie muzyka i oczywiście zwierzęta.
Mam suczkę imieniem Tosia i jest w typie rasy Foksterier.
Foksteriery to bardzo żywiołowe psy, które potrzebują dużo ruchu i uwagi.
Tośka ma typowy charakter Foksteriera i jest bardzo kochanym psem.
Nie wyobrażam sobie życia bez niej, zresztą wy pewnie tak samo myślicie o swoich pupilach.
Ćwiczę razem z nią Agility i powiem wam że nawet nam to wychodzi.Z dnia na dzień widać duże postępy i co dziennie poznajemy coś nowego. Zawsze staramy się coś udoskonalić i zawsze są jakieś uwagi. Oczywiście są to uwagi pozytywne i negatywne. Jeżeli chodzi o te negatywne, to staramy się aby były one jak najrzadsze.
     

                                                         Jak to było z Tosiulą?
Tośkę dostałam na moje czwarte urodziny. Nie pamiętam kiedy cieszyłam się tak bardzo jak wtedy gdy ją zobaczyłam. Zawsze marzyłam i prosiłam, można nawet powiedzieć że ''dręczyłam'' rodziców i w końcu moje prośby zostały wysłuchane. :)
Na początku była w domu i spała ze mną na moim łóżeczku, a potem na dworze w kojcu.
Jako szczeniak bardzo szybko uczyła się komend i sztuczek, oraz zachowania które powinno lub nie
 powinno w ogóle u nas mieć miejsca.
To już chyba wszystko, a więc piszcie komentarze i obserwujcie mojego bloga

Pozdrawiamy W&T