niedziela, 24 stycznia 2016

Powracamy!!!

                                                                  Hej!

Tytuł posta mówi chyba sam za siebie. Wracamy, ze zdwojoną siłą i pełną pozytywu energią, oraz dużą motywacją. Na naszym blogu będzie dużo nowości i zmian. Nie będę się rozpisywać, co do tego czemu nas tak długo nie było, bo w wielkim stopniu, sama tego nie wiem. Nie jestem pewna, czy to przez małą ilość czasu, czy też przez brak pomysłów. Tak czy siak, potrzebna nam była przerwa, ale już jesteśmy :)
Kiedy nas nie było, dosyć dużo się działo w życiu moim jak i Tosiaka. Przeżyliśmy dużo wzlotów i upadków, ale to nas tylko do siebie zbliżyło.
Może teraz mały przedsmak tego co się będzie działo na naszym blogu.
Dużą zmianą dla nas, która będzie na naszym blogu, są regularne posty. Będę się starała wstawiać posty co tydzień w niedzielę.
Resztę rzeczy dowiecie się w swoim czasie :)
Mamy nadzieję, że tak samo jak my cieszycie się z naszego powrotu.
Cóż mam jeszcze powiedzieć...?
Zostaje mi tylko jedno:  Do napisania!!!

Wiktoria & Tosia 

sobota, 15 sierpnia 2015

Poradnik #3 Z psem na wakacjach!!!

 Hej!

Dziś napiszę wam o częstym problemie z psami w czasie wakacji. Każdy właściciel swojego czworonoga, co najmniej raz stanął przed dylematem co zrobić ze swoim pupilem. Zabrać go ze sobą, czy raczej nie? Jeśli zabieramy go ze sobą, to czy zapewniamy mu wystarczający komfort??? 
Czy wystarczająco zabezpieczymy go przed promieniami słońca? Czy będzie dla niego odpowiednia temperatura i czy ochronimy go nawet przed szokiem termicznym??? itd.
Co roku właściciele swoich psiaków zadają sobie tysiące pytań i starają się na nie odpowiedzieć.
Jeśli mamy możliwość, starajmy się planować długie podróże w późnych godzinach, bądź w nocy.
Są jednak takie przypadki, gdzie nie możemy wyjechać późno. W takim wypadku, musimy pamiętać, by przewietrzyć nasze auto, zanim wsiądzie do niego nasz pupil. Wbrew pozorom, to w czasie letnim, dochodzi najczęściej do przeziębień u naszych czworonogów. Otwierajmy okna na chwilę, zwłaszcza kiedy jedziemy w średnim tempie. Otwieranie okna, kiedy jedziemy z czworonogiem, musi polegać na wymianie gorącego powietrza, a nie wprowadzeniu do auta przeciągu. Jeśli chodzi o klimatyzację, różnica temperatur nie powinna być zbyt duża. Optymalną wartością jest różnica 5 stopni C. To znaczy, że jeśli za zewnątrz jest 32 stopnie, to nie ustawiamy klimatyzacji poniżej 27 stopni. Przynajmniej raz na 2 godz zatrzymajmy się i wyprowadźmy zwierzę na zewnątrz, a po krótkim spacerze należy go napoić. Jeśli zajdzie konieczność pozostawienia psa samego w samochodzie, uchylmy szyby i pilnujmy, aby nigdy nie trwało to dłużej niż 10 minut. 
Wielu z nas, wraz ze swoimi czworonogami jeździ na plażę, więc należy pamiętać o wybieraniu miejsc z głową. Wybierajmy takie miejsca, gdzie będzie słońce dla nas, by się opalić i dostarczyć naszemu organizmowi witaminę D, ale także by tam było jakieś niewielkie zacienione miejsce, by nasz czworonożny przyjaciel miał gdzie odpocząć. Długie przebywanie psa na słońcu, może bowiem przyczyniać się do poważnych skutków, takich jak zaburzenia układu krążenia i oddechowego.
Nie zapominajmy także o wodzie, do której pies powinien mieć cały czas dostęp. Na kilkugodzinną wizytę na plaży, bądź w innym miejscy, powinniśmy ze sobą zabierać od 2 do 4 litrów wody dla psa.
Jeśli nasz pies lubi pływać, zabierajmy go często nad wodę. Starajmy się jednak, by nasz pies, który jest rozgrzany, nie wskoczył od razu do wody, tylko stopniowo się zanurzał. Pamiętajmy o tym, że u psów, jak i u ludzi, może nastąpić szok termiczny.
To już wszystko w dzisiejszym poradniku, napiszcie w komentarzach, jaki chcielibyście teraz poradnik. Obserwujcie naszego bloga i do napisania!!!

Wiktoria&Tosia

środa, 29 lipca 2015

Poradnik #2 Lęk u naszych czworonogów.

Hej!
Dziś drugi poradnik. przepraszam za to że poradnik miał być 4 dni temu, lecz w tedy nie było mnie w domu. Mam nadzieję, że nie się nie gniewacie. Napiszę dzisiaj o częstym problemie, który spotyka naszych czworonogów, a jest to mianowicie lęk. Lęki dzielimy na trzy kategorie:
1. Sygnały nieożywione, czyli dźwięki, zapachy, obrazy.
2. Istoty żywe, czyli ludzie, rozmaite  zwierzęta.
3.Sytuacyjne, wynikające z otoczenia.
Poziom lęku wywoływanego przez dany bodziec może wahać się od lekkiego przestrachu po pełną reakcję lękową, uruchamiającą mechanizm „walcz albo uciekaj”. A to może zmienić łagodnego zazwyczaj psa w groźnego. Psy z dużymi problemami mogą atakować i bardzo ranić człowieka.
Lęki bywają dziedziczne, więc geny też ty mają znaczenie, jednak w większości przypadków należy szukać problemu w złych doświadczeniach życiowych. Psy lękliwe, często boją się więcej niż jednej rzeczy. Pies bojący się ludzi, może tak samo bać się burzy, wody, czy szelestu liści. Często ludzie ignorują umiarkowane lęki, uważając je za dziwactwa. Na przykład kiedy pies zaczyna chować się a kanapę gdy przyjdą do nas znajomi i będzie przed nimi uciekał, właścicielowi, nawet raz, przez myśl nie przejdzie: A może to jest problem? Bardzo często problemy są zauważane dopiero w tedy, kiedy osiągną stan krytyczny, kiedy będą bardzo męczące dla psa, jak i dla jego właściciela. Na przykład pies, który boi się burzy zaczyna się miotać ziajać i prawie że przyklejać się do właściciela, albo pies, który boi się ludzi, zamiast się chować zaczyna na nich warczeć i próbuje ich ugryźć. Dopiero w tedy właściciele większości psów zaczynają szukać pomocy u specjalistów, lecz dla niektórych jest już za późno.
Zastanówmy się. Jakie czynniki mają tak znaczący wpływ na psychikę naszego psa, że wywołują stany lękowe? Prawdopodobnie są to te same czynniki, które przez doświadczenia we wczesnej młodości, wpłynęły na psychikę u ludzi. Dzieci, które dorastały często w traumatycznych warunkach, które nie doświadczyły szczęścia i ciepła rodzinnego, które zamiast tego codziennie odczuwały smutek i strach, zazwyczaj wyrastają na dysfunkcyjnych dorosłych ludzi. Często uważani są za dziwaków, ale to przecież nie ich wina, tylko ludzi którzy ich tak traktowali w przeszłości. Dysfunkcyjni ludzie, często nie potrafią pracować w zespole, mają często zaniżoną samoocenę i nie umieją normalnie żyć w naszym społeczeństwie. Tak samo jest z psami, które dorastając, rosły z człowiekiem, który robił im krzywdę.
Czasami można bardzo precyzyjnie określić, jakie negatywne doświadczenia z przeszłości miały kluczowe znaczenie, a także prześledzić nasilanie się objawów. W niektórych przypadkach jednak przyczyny nie są tak oczywiste i pierwszym zadaniem terapeuty jest przeprowadzenie dokładnego wywiadu, aby ze strzępów wiadomości poskładać sobie mniej lub bardziej dokładny obraz tego, co wydarzyło się w przeszłości. Jedno jest pewne – kochająca i troskliwa rodzina oraz właściwa opieka nad psem, zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia, to niezbędny warunek prawidłowego rozwoju psychicznego naszego czworonoga.
Wiele psów dotkniętych przypadłością lęku przed ludźmi odnosi całkiem spore sukcesy w zastraszaniu i szybko uczy się kontrolować sytuację. Szczególnie dobrze, co oczywiste, udaje się to psom dużym. Jeśli pies lękliwy ma skłonność do dominacji, wtedy pojawiają się dodatkowe czynniki stymulujące reakcje agresywne, co dla potencjalnych ofiar może być bardzo niebezpieczne... Zawsze byłam zdania, że te, nader słusznie nazywane „tchórze”, stanowią największe zagrożenie wtedy, gdy nie znajdują żadnej drogi ucieczki. Kiedy wybór jest pomiędzy walką i ucieczką, a uciekać nie ma gdzie, nie mają żadnego wyboru.
Mam nadzieję że ten poradnik wam się spodobał i był przydatny. Teraz Tosi poświęcam troszkę mniej czasu, ponieważ lęk także zawitał u psa mojego młodszego brata. Mianowicie zaczął się bać wody, ludzi, ale nad tym pracujemy i jest dużo lepiej, i boi się także burzy.
PS. Piszcie w komentarzach czy poradnik był dla was interesujący i nie zapomnijcie obserwować naszego bloga.
Do napisania!
Wiktoria i Tosia :)

czwartek, 16 lipca 2015

Mała sesja na spacerku!!!


                                                                      Hej!

Wczoraj razem z Tosiakiem wybrałyśmy się na dość duży spacerek. Na początku stwierdziłam że las będzie dobrym pomysłem, lecz samemu trochę strach iść do lasu z psem. Późnej stwierdziłam, że lepszym pomysłem będzie iść na pola i pobiegać w zbożu, więc tak zrobiłyśmy.
Nie było nas w domu ponad 2 godziny. Zaczęłam rzucać Tosi zabawkę, a ona ją aportowała.
Kiedy szłyśmy przez pola, to zauważyłyśmy że coś się porusza w trawie. Ja na początku się wystraszyłam, lecz Tosia zachowała "zimną krew". :)
Kiedy podeszłyśmy do tego miejsca, z wysokiej trawy wyskoczył zdziczały kot.
Ja odskoczyłam do tyłu, kot też, a Tosia stała osłupiała z wrażenia.
A teraz kilka foteczek ze spaceru :*
A oto zabawka piszcząca, którą aportowała Tosia.

 
 
 

Pamiętajmy, że nie powinniśmy śmiecić nawet na polach. Od tego są przecież kosze, a jeśli ktoś śmieci to tylko świadczy to o nim i jego wychowaniu.


A teraz może pobawmy się w zbożu? :)


 
 Ostatnie zdjęcia przed napadem kota :D

Po niuchamy razem??? 

 


 Mam nadzieję że post wam się spodobał. 
Nie zapomnijcie zostawić komentarza i obserwować naszego bloga. *_*
Do napisania Wiktoria & Tosia
 

sobota, 11 lipca 2015

Poradnik #1 Nagradzanie psa- smakołyki i...

                                                             Hej!

Dziś postanowiłam dodać coś nowego. Jest to jak widzicie poradnik. Może takie poradniki będą dla was, jak i dla mnie czymś nowym i może czegoś się dowiecie?!?  :)
Z racji tego że nie miałam innego pomysłu na posta, a nie chcę was zaniedbywać, moja przyjaciółka zaproponowała mi zrobienie takiego oto poradnika. Poradniki będą się ukazywały raz na 2 tygodnie.
Mam nadzieję że podoba wam się pomysł mojego nowego, jak i pierwszego początku serii.
Zaczynajmy!!! :)))

Kiedy pies uświadamia sobie, że jest właśnie karany, w jego umyśle stopniowo włącza się mechanizm obronny, czyli walki i ucieczki wywołujące się z tego nieprzewidywalne zachowanie i brak efektów w nauce. U psów które są bite, niepokojąco następuje wzrost kortyzolu (hormon stresu).
Jest to substancja, która w za dużej ilości, może wywoływać upośledzenie pamięci i znaczne osłabienie się systemu immunologicznego psa.

Metoda "Kochanego psa"
W metodzie "Kochanego psa", nie karcimy psów. Zamiast tego stosujemy nagrody jako czynniki motywujące. Smakołyki są kluczem do psiego umysłu. Łakocie są pożyteczne, ponieważ możesz je dawkować, czy dać i więcej czy mniej, czego nie możesz zrobić np. ze spacerem.
Przysmaki to najszybszy i najprostszy sposób, by nauczyć pas czego tylko pragniesz. Musimy jednak pamiętać, że smakołyk musi być traktowany jak coś wyjątkowego, czego pies będzie pragnął. Warto też wyznaczyć sobie: za co, kiedy, jak i gdzie nagradzamy swojego pupila.
Najważniejsze jest to, by pies nie dostawał smaków za darmo, ponieważ musi na nie zapracować.
W przeciwnym razie spiszesz na straty najważniejsze narzędzie pracy z psem. Jeśli psiak, będzie otrzymywał nagrodę za nic, będzie myślał, że nie musi się starać, a w tedy zaprzepaścicie cały dobytek szkoleniowy.

"złote, srebrne i brązowe przysmaki"
 W dzisiejszych czasach istnieje wiele firm zajmujących się produkcją pożywnych przekąsek dla psów, ale nie wierz ślepo we wszystko, co mówią na temat tych smakołyków. Błyszczące etykietki i kuszące reklamy to nie najlepsze wyznaczniki zdrowego jedzenia. Polecam dokładne i wnikliwe prześledzenie informacji zawartych na opakowaniach karm kupowanych w sklepach i eliminowanie wszystkiego, co zawiera tłuszcz i białka opisane jako inne niż zwierzęce, mięsne lub drobiowe produkty uboczne, a także konserwanty, butylohydroksanizol (BHA), sztuczne barwniki i środki wzmacniające smak oraz cukier i syrop kukurydziany. Kupuj karmy, które zawierają znane ci składniki, takie jak pełne ziarna zbóż i warzywa. Do listy dobrego jedzenia dla twojego pupila możesz dodać zdrowe resztki z twojego stołu, pod warunkiem że nie będzie w nich przypraw i sosów. Może to być na przykład kurczak (bez skóry i kości), wołowina, ryby bez ości, jajka, niewielkie kawałki żółtego sera, warzywa (oprócz cebuli), owoce (z wyjątkiem winogron i rodzynków) oraz brązowy ryż. Moje oba psy uwielbiają sałatki z oliwą z oliwek i cytryną oraz ryż i płatki śniadaniowe bez cukru.

Smakołyki-podsumowanie
Przysmaki jako narzędzie wywierania wpływu: Smakołyki to zarówno zapłata, jak i motywacja dla twojego psa do nauki nowych zachowań.
Złoto, srebro, brąz: Podziel przysmaki na trzy kategorie.
Natychmiastowa reakcja: Dawaj przysmak w ciągu pierwszych trzech sekund od wykonania pożądanej czynności.

PS:Mam nadzieję, że poradni wam się spodobał. Jeżeli chcecie więcej takich poradników, to piszcie w komentarzach.
Pozdrawiamy Wiktoria & Tosia i do napisania!!!

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Recenzja smakołyków Alpha Spirit.



                                                                Hej!
Dziś recenzja smaczków, jak wam obiecaliśmy. Więc od razu gdy je otworzyłam i Tosiak je wypróbował postanowiłam napisać tego posta. Smaczki bardzo posmakowały obu pupilom.
Używam ich głównie do szkolenia Tosi, ale także świetnie się nadają do zabawy z Kong'iem.
Mają one dość specyficzny zapach, ale z tego co zauważyłam Tosia za nimi przepada.
Mają one nawet dobry skład i na pewno kupię więcej.
Skład:
~wołowina
~tofu
~mięso wieprzowe
A także dodatki:
~kwasy omega 3
~białka 32%
~tłuszcz 8%
Jak widzicie skład nie jest zły, a Tosi, bardzo posmakowały. Kiedy je kupowałam, to nie pomyślałam bym że będą Tosi tak odpowiadały.

  Wykorzystuje je głównie do treningów ponieważ:
- mają intensywny zapach co zwiększa zainteresowanie psa
- nie zapychają psa zbyt szybko (tak jak duże ciastka)
- nie muszę długo czekać aż pies je zje, szybko je połyka i jest znowu gotów do pracy 


Wg. opisu producenta:

~Kompletny mięsny przysmak dla psów wytworzony z 85% świeżego mięsa, będącego najwłaściwszym pokarmem dla psa, 15% tofu, które pomaga zoptymalizować trawienie, polepsza przyswajanie składników odżywczych, a także dzięki inulinie wspomaga odbudowę flory bakteryjnej. Nie zawiera mączek mięsnych, zbóż oraz glutenu, dzięki czemu zapobiega powstawaniu kamienia nazębnego oraz czyni nasz przysmak hipoalergicznym. Synonim wysokiej jakości życia Twojego psa oraz doskonały smak. Nagradzaj swojego psa zdrowym oraz naturalnym produktem. Wysoka zawartość naturalnej witaminy A, poprawia kondycję sierści, wzmacnia system immunologiczny, wspomaga odnowę w okresie połogu, bogate w składniki odżywcze – kwasy Omega-3 i Omega-6, glukozaminę, drożdże, biotynę, witaminy B, wysoka zawartość żelaza, zapobiega anemii.

Mam nadzieję że recenzja wam się podobała, pozdrawiamy wszystkich i do napisania.

Wiktoria & Tosia


poniedziałek, 11 maja 2015

Małe zakupy :)


                                                               Hej!

Od razu przepraszam za to, że tak długo nie było posta, ale nie miałam zbytni o czym pisać. Wczoraj korzystając z tego, że byłam w mieście, postanowiłam wejść do zoologa i co nie co kupić. Z racji tego, że zbliżają się urodziny Tosiaka, postanowiłam kupić, choć jedną rzecz z mojej listy. Nie miałam zbytnio dużej iliści pieniędzy, więc dużo rzeczy ze smutkiem odkładałam na półkę. Nie myślcie że to co chciałam kupić nie znajdzie się w mojej małej łapce. Prędzej czy później kupię to i na pewno się o tym dowiecie. Część z nich na pewno kupię Tosiakowi na urodzinki, które zbliżają się wielkim krokiem. Ok, a więc przejdźmy do naszych mini zakupów. :*

Pierwszą rzeczą za którą, tak aprawdę pojechałam jest obroża firmy Champion, która kosztowała strasznie mało, bo tylko 11,90zł. Jak na obrożę, to jest to bardzo mało. Obróżka jest parciana i ma półzacisk. Obroża prezentuje się tak:

Następną rzeczą są smakołyki firmy Alpha Spirit, które kopiłam za 4,50zł. Nie testowałam tych smakołyków, ale jeżeli tylko je wypróbujemy to damy wam znać. Skład mają dosyć dobry, więc mam nadzieję że Tosi posmakują. Ich skład, to głównie wołowina, tofu i mięso wieprzowe, a tak się prezentują.



Ostatnią rzeczą są kosteczki z piersią z kurczaka. Zapłaciłam za nie 1,20zł za sztukę.Zostały mi już tylko 2 kosteczki, ale na pewno kopię więcej. Oto one:




Jeszcze na koniec zdjęcie całych mini zakupów. :)
To już wszystko na dzisiaj. Pozdrawiamy Tosia & Wiktoria
Do napisania!!! :)))