środa, 29 lipca 2015

Poradnik #2 Lęk u naszych czworonogów.

Hej!
Dziś drugi poradnik. przepraszam za to że poradnik miał być 4 dni temu, lecz w tedy nie było mnie w domu. Mam nadzieję, że nie się nie gniewacie. Napiszę dzisiaj o częstym problemie, który spotyka naszych czworonogów, a jest to mianowicie lęk. Lęki dzielimy na trzy kategorie:
1. Sygnały nieożywione, czyli dźwięki, zapachy, obrazy.
2. Istoty żywe, czyli ludzie, rozmaite  zwierzęta.
3.Sytuacyjne, wynikające z otoczenia.
Poziom lęku wywoływanego przez dany bodziec może wahać się od lekkiego przestrachu po pełną reakcję lękową, uruchamiającą mechanizm „walcz albo uciekaj”. A to może zmienić łagodnego zazwyczaj psa w groźnego. Psy z dużymi problemami mogą atakować i bardzo ranić człowieka.
Lęki bywają dziedziczne, więc geny też ty mają znaczenie, jednak w większości przypadków należy szukać problemu w złych doświadczeniach życiowych. Psy lękliwe, często boją się więcej niż jednej rzeczy. Pies bojący się ludzi, może tak samo bać się burzy, wody, czy szelestu liści. Często ludzie ignorują umiarkowane lęki, uważając je za dziwactwa. Na przykład kiedy pies zaczyna chować się a kanapę gdy przyjdą do nas znajomi i będzie przed nimi uciekał, właścicielowi, nawet raz, przez myśl nie przejdzie: A może to jest problem? Bardzo często problemy są zauważane dopiero w tedy, kiedy osiągną stan krytyczny, kiedy będą bardzo męczące dla psa, jak i dla jego właściciela. Na przykład pies, który boi się burzy zaczyna się miotać ziajać i prawie że przyklejać się do właściciela, albo pies, który boi się ludzi, zamiast się chować zaczyna na nich warczeć i próbuje ich ugryźć. Dopiero w tedy właściciele większości psów zaczynają szukać pomocy u specjalistów, lecz dla niektórych jest już za późno.
Zastanówmy się. Jakie czynniki mają tak znaczący wpływ na psychikę naszego psa, że wywołują stany lękowe? Prawdopodobnie są to te same czynniki, które przez doświadczenia we wczesnej młodości, wpłynęły na psychikę u ludzi. Dzieci, które dorastały często w traumatycznych warunkach, które nie doświadczyły szczęścia i ciepła rodzinnego, które zamiast tego codziennie odczuwały smutek i strach, zazwyczaj wyrastają na dysfunkcyjnych dorosłych ludzi. Często uważani są za dziwaków, ale to przecież nie ich wina, tylko ludzi którzy ich tak traktowali w przeszłości. Dysfunkcyjni ludzie, często nie potrafią pracować w zespole, mają często zaniżoną samoocenę i nie umieją normalnie żyć w naszym społeczeństwie. Tak samo jest z psami, które dorastając, rosły z człowiekiem, który robił im krzywdę.
Czasami można bardzo precyzyjnie określić, jakie negatywne doświadczenia z przeszłości miały kluczowe znaczenie, a także prześledzić nasilanie się objawów. W niektórych przypadkach jednak przyczyny nie są tak oczywiste i pierwszym zadaniem terapeuty jest przeprowadzenie dokładnego wywiadu, aby ze strzępów wiadomości poskładać sobie mniej lub bardziej dokładny obraz tego, co wydarzyło się w przeszłości. Jedno jest pewne – kochająca i troskliwa rodzina oraz właściwa opieka nad psem, zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia, to niezbędny warunek prawidłowego rozwoju psychicznego naszego czworonoga.
Wiele psów dotkniętych przypadłością lęku przed ludźmi odnosi całkiem spore sukcesy w zastraszaniu i szybko uczy się kontrolować sytuację. Szczególnie dobrze, co oczywiste, udaje się to psom dużym. Jeśli pies lękliwy ma skłonność do dominacji, wtedy pojawiają się dodatkowe czynniki stymulujące reakcje agresywne, co dla potencjalnych ofiar może być bardzo niebezpieczne... Zawsze byłam zdania, że te, nader słusznie nazywane „tchórze”, stanowią największe zagrożenie wtedy, gdy nie znajdują żadnej drogi ucieczki. Kiedy wybór jest pomiędzy walką i ucieczką, a uciekać nie ma gdzie, nie mają żadnego wyboru.
Mam nadzieję że ten poradnik wam się spodobał i był przydatny. Teraz Tosi poświęcam troszkę mniej czasu, ponieważ lęk także zawitał u psa mojego młodszego brata. Mianowicie zaczął się bać wody, ludzi, ale nad tym pracujemy i jest dużo lepiej, i boi się także burzy.
PS. Piszcie w komentarzach czy poradnik był dla was interesujący i nie zapomnijcie obserwować naszego bloga.
Do napisania!
Wiktoria i Tosia :)

2 komentarze:

  1. Czasami lepiej skonsultować się z behawiorysta niż samemu walczyć z lękiem u psa, bo może to sie odwrócić przeciwko nam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz rację, lecz u nas zaczyna być coraz lepiej :)

      Usuń